1.12.2014

Piękny rok naszych kopaczy

Wielki szał wśród kibiców reprezentacji po początku eliminacji do mistrzostw europy we Francji w 2016 roku jest jak najbardziej zrozumiały.
Nie przegraliśmy 4 spotkań z rzędu o punkty, a 7 licząc również mecze towarzyskie, ostatni raz Polacy przegrali 5 marca, grając towarzysko ze Szkocją i była to jedyna(!) porażka naszych orłów w tym roku. 10 spotkań, 6 zwycięstw(3 o punkty), 3 remisy(1 o punkty) i 1 porażka, bramki 23-6, nie pamiętam kiedy ostatnio nasi piłkarze mieli takie statystyki.

Wielka w tym zasługa trenera Nawałki. W meczach towarzyskich przed początkiem eliminacji eksperymentował ze składem, szukał nowych rozwiązań i był za to krytykowany. Ale na mecze eliminacyjne przygotował skład raz, że w miarę stabilny, dwa, zgrany, ze świetną atmosferą w drużynie, co od razu widać na boisku i trzy, wprowadził hierarchię w drużynie, wiadomo kto jest pierwszym zawodnikiem na danej pozycji, a kto zastępcą w razie kontuzji lub słabszych występów.

Wart zaznaczenia jest fakt, że wreszcie nasza reprezentacja posiada (posiadała) obronę i nie była to obrona Częstochowy, a formacja z krwi i kości. Piszczek, Glik, Szukała i Jędrzejczyk to chyba najlepsze zestawienie linii obrony na jakie w tej chwili stać naszą kadrę, niestety kontuzja popularnego "Jędzy", która wyklucza go z gry na najbliższe pół roku może trochę zburzyć plan Nawałki. Na szczęście, powinno go zabraknąć tylko w marcowym, wyjazdowym spotkaniu eliminacji z Irlandią, oraz czerwcowym meczu z Gruzją, którego będziemy gospodarzami.

Kolejnym, chyba jeszcze większym niż Jędrzejczyk na lewej obronie odkryciem tych eliminacji jest Milik, który na wypożyczeniu do Ajaxu zyskał bardzo dużo, gra w miarę regularnie i od razu odbija się to na jego grze w kadrze. Fantastycznie spisywał się w jesiennych spotkaniach reprezentacji, trafiając do bramki w prawie wszystkich meczach eliminacji rozegranych do tej pory(nie trafił jedynie z Gibraltarem).

Nie sposób nie wspomnieć również o Sebastianie Mili, który w kadrze Nawałki przeżywa drugą młodość, gdy jest na boisku, wprowadza dużo spokoju w grę reprezentacji, może nie biega za dużo, ale w każdym meczu ma 2-3 "magiczne dotknięcia piłki", które prowadzą do bramki lub sytuacji bramkowej. O zaufaniu Nawałki do Mili świadczy fakt, że przejął on opaskę kapitana gdy zmieniał Lewandowskiego w meczu ze Szwajcarią.

Mamy również króla środka pola, króla Andaluzji, Grzegorza Krychowiaka, który po przejściu do Sevilli, wzniósł się na bardzo wysoki poziom, co potwierdzają tytuły zawodnika meczu w prawie każdej kolejce ligowej La Liga, wreszcie mamy defensywnego pomocnika z prawdziwego zdarzenia. Cóż kadra gra jak nigdy, nie przegrywa jak nigdy i oby to trwało jak najdłużej.

Teraz kadrze będzie tylko trudniej, oczekiwania kibiców będą coraz większe, apetyty zostały rozbudzone. Oby tylko ludzie nie zostali brutalnie wybudzeni z tego pięknego snu, przez kolejne występy naszej kadry.

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni post dotyczący sportu ;-) pozdrawiam i czekam na kolejne posty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że będzie więcej o sporcie, jestem facetem i nic co związane ze sportem nie jest mi obce

      Usuń